Wyprawy rowerowe 2011

Wyprawy rowerowe 2011

Ogłoszenie

Zamknąłem listę użytkowników forum, bo jesteśmy w komplecie. Gdyby ktoś chciał dołączyć, niech pisze na priva. Jeśli nie zna priva aarda, to znaczy, że nie ma po co dołączać ;) PS. Przepraszam za ten koszmarny layout, który tu poprzednio dałem. Nie wiedziałem, że taki się ustawił, bo miałem na stałe ustawiony ten co teraz dla swojego profilu ;)

#1 2010-02-12 00:06:29

aard

Administrator

Zarejestrowany: 2010-02-06
Posty: 118
Punktów :   

Styl jazdy

W wątku o trasie Waxmund napisał, że "z bagażem". Otóż tu mamy problem, bo przy takich rzeźniach, jakie się szykują pasowałby mi bardziej styl na lekko. Tzn. bagaż mały, taki jak w zeszłym roku mieliśmy na "Trzy po trzy" - dwie przednie sakwy na tył i koniec. Noclegi na kwaterach, żarcie raz dziennie w knajpie.

No, ale tu wchodzimy w koszty, więc trza to rozważyć. Ponadto jest problem co zrobić z manelami, które przywiziemy na zlot (namioty, śpiwory, materace, sprzęt do gotowania).

Ja to wstępnie widzę tak: umówić się w czwórkę, żeby zabrać tego na zlot najmniej jak się da (dwa namioty, jeden palnik, no i po śpiworze i karimacie na twarz niestety), a potem poprosić kogoś, zeby ze zlotu zabrał to do Krakowa. Nie wiem, czy to wykonalne, ale może by się znalazł chętny, zwłaszcza gdyby nie jechał rowerem?

Tak se gdybam trochę, ale faktem jest, że z całym sprzętem biwakowym będzie nam BAAARDZO ciężko zrobić tak potwornie trudną trasę...

Offline

 

#2 2010-02-12 12:01:33

waxmund

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-02-07
Posty: 49
Punktów :   

Re: Styl jazdy

muszę chyba poszukać jakiejś mini przyczepki racja, z bagażem to będzie naprawdę rzeźnia.... choć może to i dobrze
choć większy problem widzę nie w samej jeździe, a w szukaniu miejscówy i rozbijanie namiotu po nocy... a z drugiej strony jak jakiegoś hostelu nie znajdziemy to też będzie pipa....

z menelami zlotowymi coś by się wymyśliło... ostatecznie można je zostawić na campingu a ja po nie podjadę kiedyś

jaki mieliście budżet na 3 po 3 ?

Offline

 

#3 2010-02-13 10:08:24

aard

Administrator

Zarejestrowany: 2010-02-06
Posty: 118
Punktów :   

Re: Styl jazdy

waxmund napisał:

choć większy problem widzę nie w samej jeździe, a w szukaniu miejscówy i rozbijanie namiotu po nocy... a z drugiej strony jak jakiegoś hostelu nie znajdziemy to też będzie pipa....

Zawsze się znajdzie jakiś pensjonat czy coś, ale to oznacza koszty.

waxmund napisał:

z menelami zlotowymi coś by się wymyśliło... ostatecznie można je zostawić na campingu a ja po nie podjadę kiedyś

"Kiedyś" to za późno - trza przed Le BIG Tour des Alpes

waxmund napisał:

jaki mieliście budżet na 3 po 3 ?

Nie pamiętam dokładnie, ale spory. Najdroższy nocleg, w hoteliku w Liptovskim Hradku, to było bodaj 20 EUR ze śniadaniem. Nie chciałbym, żeby było aż tak drogo, ale wtedy było późno i faktycznie nie mieliśmy wyjścia. I właśnie to jest problem - na 11 BIGs możemy codziennie nie mieć wyjścia

Offline

 

#4 2010-02-13 10:12:28

aard

Administrator

Zarejestrowany: 2010-02-06
Posty: 118
Punktów :   

Re: Styl jazdy

Waxmund, moim zdaniem nie "będziemy jeździć wieczorami", tylko "musimy być na to przygotowani". Wyjeżdżać trza o świcie i tyle. A w trasie nie marudzić. I wówczas się zdąży. Ale GDYBY jednak nie, to właśnie 3 godziny w zupełności wystarczą, a potem ładowanie baterii na kwaterze. Kupuj te lampki i nie pierdziel, bo w końcu zostaniemy z ręką w nocniku!

A co do ostatnich dwóch dni trasy, to właśnie się za to biorę.

Edit: gotowe.
Te mapy google zaczynają mnie wkurwiać. Czasem po prostu nie ma jak zapisać trasy! Aż musiałem użyć innego konta do ych dwóch ostatnich dni. No, ale są:
Dzień 7.
http://maps.google.pl/maps/ms?ie=UTF8&h … 487e1&z=10

Dzień 8.
http://maps.google.pl/maps/ms?ie=UTF8&h … 085f3&z=11

Dzień 8 wyszedł lajcikowy, można zatem spokojnie podzielić dni inaczej, żeby np. uniknąć tamtego 287 km w dniu 5.
Aha, a w ogóle to 287 km to wyszło z powodu kolejnej głupoty map google: wg nich droga istnieje, ale nie pozwalają mi pociągnąć tamtędy trasy i w okolicy Borovnyaka robi się wielkie koło. Myślę, że w terenie będize nie wiecej niż 260. Co oczywiście i tak jest za dużo, ale na to już mamy sposób

waxmund napisał:

Dnia 4 jest kawałek po ekspresówce... ja tam mogę nią jechać, ale z tego co pamiętam to Wy niezbyt to lubicie

Ja akurat lubię, ale trochę się boję mandatów, zwłąszcza na Węgrzech, gdzie nawet na zwykłych krajówkach są zakazy dla rowerów Natomiast ta ekspresówka to się wzięła z kolejnego uporu map google, które nie pozwalają mi pociągnąć trasy alternatywną drogą. Będzie z 3-4 km więcej i tyle.

waxmund napisał:

ehh, ale będzie rzeźnia 2 dnia po przejechaniu 220km biga zaliczać... ciekawe czy damy rade... tzn że damy to wiem, ale o której jazdę skończymy

Też mnie to zastanowiło. Wychodzi na to, że dzień trzeci jest łatwy (generalnie w dół i żadnych BIGów), więc tego BIGa spokojnie można machnąć rano dnia trzeciego

Offline

 

#5 2010-02-13 11:35:50

Daniel

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-02-08
Posty: 72
Punktów :   

Re: Styl jazdy

Jazda "na ciężko" będzie chyba bardzo trudna. Z drugiej strony koszty jazdy "na lekko" są (jeśli to będzie faktycznie nocleg ~~20E dziennie) duże. Najlepiej byłoby znaleźć wcześniej hostele albo domki campingowe.

Offline

 

#6 2010-02-14 13:20:33

transatlantyk

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-02-07
Posty: 22
Punktów :   

Re: Styl jazdy

Ten hotelik w Liptowskim Hradku kosztował 17 Euro, ale moja poprawka niewiele zmienia. A jakie są maksymalne dzienne przewyższenia Miki?

Offline

 

#7 2010-02-14 19:52:22

waxmund

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-02-07
Posty: 49
Punktów :   

Re: Styl jazdy

z tymi pensjonatami to chyba trochę przesadzasz Miki, co jakieś 50km pewnie się jakiś trafi.... będziemy kombinować


Kiedyś = np w weekend po powrocie z Bigów


Dobrze Daniel mówisz, możnaby nanieść na mapkę bazę jakichś hosteli... wtedy możnaby zaplanować dokładnie noclegi i by nie było problemów z poszukiwaniami, i z płaceniem 20E za nocleg może się jakoś będzie dało tego uniknąć

Offline

 

#8 2010-02-14 19:55:54

waxmund

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-02-07
Posty: 49
Punktów :   

Re: Styl jazdy

200km dziennie to jakoś damy radę, szczególnie jeśli w miarę na lekko będziemy jechać...
hmm, choć tak naprawdę na lekko jakoś specjalnie nie będzie.
Pominiemy zaledwie wagę namiotu (załóżmy po 1,5kg na osobę), karimaty (zwykła = 100g) i ew śpiwora, choć nie wiem czy nie lepiej byłoby takowy ze sobą zabrać... jakoś dużo lżej nie będzie a na pewno sporo drożej

no, możnaby uniknąć tej ekspresówki, szczególnie że po węgiersku podejrzewam że żaden z nas nie rozmawia i może być problem z tłumaczeniem się

Offline

 

#9 2010-02-14 20:30:59

aard

Administrator

Zarejestrowany: 2010-02-06
Posty: 118
Punktów :   

Re: Styl jazdy

No cóż, Panowie, zapraszam do pracy. Pora żeby ktoś oprócz mnie zrobił coś dla wspólnej sprawy. Jeśli macie wolę poszukać tanich pensjonatów/ domków na trasie, to do roboty :]

Marku, przewyższenia? A skąd mam wiedzieć? Jeśli przez "maksymalne dzienne przewyższenia" rozumiesz "najtrudniejszy pojedynczy podjazd danego dnia", to wygrywa Martinske Hole (trudniejszy od Śląskiego Domu, łatwiejszy od Kralovej Holi):
http://www.challenge-big.eu/list/846-.htm

Ale jeśli masz na myśli sumę przwyższeń, to nie mam bladego pojęcia, jak to sprawdzić w necie. Wszelako po dystansach i typie terenu sądzę, ze nie obejdzie się bez dni ponad 3000 m, a moim kandydatem na najmocniejszy górsko dzień jest dzień nr 1 (Kraków-Istebna) bądź dzień nr 2 (Istebna - Kremnice). Ale chyba jednak pierwszy. Dobrze, że na Zlocie odpoczniemy :>

Offline

 

#10 2010-02-14 20:38:15

aard

Administrator

Zarejestrowany: 2010-02-06
Posty: 118
Punktów :   

Re: Styl jazdy

waxmund napisał:

Pominiemy zaledwie wagę namiotu (załóżmy po 1,5kg na osobę), karimaty (zwykła = 100g) i ew śpiwora, choć nie wiem czy nie lepiej byłoby takowy ze sobą zabrać...

Zapominasz o największej pozycji wagowej (chyba), a na 100% objętościowej: sprzęcie biwakowym. Nie biorąc go od razu jesteśmy do przodu ok. 2,5 kg i ładnych kilka litrów bagażu (licząc na czterech).

Co do śpiwora, to może faktycznie bezpieczniej byłoby mieć. Wraz z NRC to już jest awaryjny nocleg. Aczkolwiek coś wątpię, żeby mi się zmieścił

No i problem: jeśli brać namiot i inne manele na zlot, to brać też duże sakwy. A skoro tak, to jest potem dużo pustego miejsca i zwiększone opory. Najlepiej byłoby nie brać tego wcale. Tylko jak się we czwórkę wcisnąć do cudzych namiotów...? No chyba żeby Marek nie jechał dalej (ale niech jedzie!) i chciał nam pomóc robiąc za tragarza w drodze powrotnej ze zlotu...

Offline

 

#11 2010-02-15 13:30:58

waxmund

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-02-07
Posty: 49
Punktów :   

Re: Styl jazdy

co rozumiesz przez sprzęt biwakowy ?
kuchenki tak czy inaczej można by nie brać.... co jeszcze potrzebne do spania w namiocie ?


co do maneli: mógłbym wziąć na zlot przyczepkę i jakby się znalazł chętny do wracania z nią, to mógłby ją zabrać razem z całym sprzętem (tzn namiotem/namiotami i karimatami). Ale średnio mi się podoba to rozwiązanie...

Offline

 

#12 2010-02-15 21:11:16

aard

Administrator

Zarejestrowany: 2010-02-06
Posty: 118
Punktów :   

Re: Styl jazdy

Przez sprzęt biwakowy rozumiem kuchenkę i garnki.

Offline

 

#13 2010-02-15 21:16:51

waxmund

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-02-07
Posty: 49
Punktów :   

Re: Styl jazdy

kuchenka i garnki to chyba jest opcjonalna.... nie śpiąc w hotelu na śniadanie czy coś zawsze można podejść do jakiejś knajpki.... hm?

Liczę się z tym że pojedziemy 'na lekko', ale realnie widzę że tak naprawdę nie będzie jakoś dużo lżej (:

Offline

 

#14 2010-02-15 22:58:57

aard

Administrator

Zarejestrowany: 2010-02-06
Posty: 118
Punktów :   

Re: Styl jazdy

Dla mnie nie do przyjęcia jest opcja bez porannej kawy. Więc wersja z namiotem, ale bez gotowania mnie niespecjalnie interesi
Wolę już jechać z pełnym sprzętem biwakowym niż spać w namiocie a na dzień dobry szukać knajpki, któa zresztą o 7 rano będzie na 99% nieczynna.
Więc proponuję skupić się na dylemacie: maksymalnie lekko i spanie w pensjonatach vs. prawie normalnie jak na wyprawę, tzn. z namiotem, śpiworem, gotowaniem. Praktycznie tylko ciuchów nieco mniej, bo nie spodziewamy się wysokogórskich chłodów.

Aha, ktoś tu miał poszukać tych pensjonatów na trasie

Offline

 

#15 2010-02-15 23:48:25

Daniel

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-02-08
Posty: 72
Punktów :   

Re: Styl jazdy

Myślę, że decyzji nie podejmiemy bez wyceny obu opcji. Znaczy raczej oceny opcji "na lekko". Bo czas będzie przedwyprawowy, Alpy też do najtańszych nie będą należeć.
Z kolei ja nie jeżdżę na głodnego, znaczy mogę, ale jestem wtedy bardzo nieszczęśliwy.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plsocial club