Wyprawy rowerowe 2011
Pora by się zastanowić nad dwiema rzeczami:
1. Jakie sprzęt wspólny i w jakich ilościach zabieramy
2. kto co bierze
1. NAMIOT
Od razu rodzi się pytanie: czy ktoś oprócz mnie ma namiot - lekką dwójkę? Zdaje mi się że nie, więc praktycznie nie mamy wyboru pt. "dwa lekkie namioty vs. jeden ciężki" tylko albo zabieramy wyłącznie transatlantykowy albo do tego dorzucamy mój "na wszelki wypadek". Niecałe dwa kilo więcej do podziału na trzy osoby nie wydaje się wysoką ceną za spokój duszy w razie jakiejś awarii i konieczności rozdzielenia się, ale może się mylę? Czekam na Wasze opinie.
2. PALNIK
Mam benzynówkę i tylko ją. Osobiści uważam, że przy gotowaniu na trzech lepiej by było mieć dwa palniki, ale czy ktoś z Was w ogóle jakiś posiada? Jesli tak, to moim zdaniem powinien go zabrać.
3. NACZYNIA
Mam komplet naczyń alu, który spokojnie wystarczy na potrzeby 3 osób, tylko nie mam czajnika (a najszybciej się w nim gotuje wodę). Transatlatyk ponoć ma i co więcej niegdyś obiecał mi go dać - czy to aktualne?
4. NARZĘDZIA
Planuję zabrać multitoola, łatki, dętkę (może dwie) i trochę "McGyverstwa" w stylu jakichś drutów i zipów (plastikowych i metalowych) i to wszystko. Na pewno przydałby się klucz do kaset - ktoś ma w miarę lekki i może zabrać? Jakie inne narzędzia?
Jeszcze jakiś sprzęt wspólny, o którym nie pomyślałem?
Offline
Użytkownik
1. Czajnika szukałem bezskutecznie w piwnicy w NS. Teraz po przeprowadzce to już marzenie ściętej głowy.
2. Palnik mam gazowy z tym niebieskim nabojem, minibutlą taką. Powinien być w Ostrowcu, będę szukał.
3. Klucz do kaset - nołproblem. Gorzej, że on wymaga następnego klucza płaskiego o rozmiarze chyba 22.
Ja używam tutaj dość ciężkiego "francuza", trochę szkoda go tachać ze względu na ciężar. Można przyjąć opcję, że taki klucz płaski to narzędzie uniwersalne i popularne i w razie potrzeby skombinuje się go jakoś na miejscu.
4. Namiot mój jako wspólny to wersja dobra. Ewentualne Mikiego dwójka w zapasie, gdyby z jakichś względów przyszło się rozdzielić - nie wiem, czy to niezbędne.
5. Planuję zabrać na wszelki wypadek jedną oponę zwijaną (mojego starego RACERA). Jest w stanie kiepskim, ale jeszcze sporo przejedzie w razie czego i nie trzeba będzie kupować w Szwajcarii.
6. Każdy ma mieć zapasową spinkę do łańcucha. Ja mogę zabrać rozkuwacz. Kilka szprych trzeba też mieć.
Ostatnio edytowany przez transatlantyk (2010-04-11 10:40:59)
Offline
Użytkownik
Zdejmujesz swój łańcuch i masz bacik jak się patrzy. Szkoda targać klamota. To jest dobre na wyposażenie warsztatu.
Offline
Ad numeracja Transatlantykowa:
1. Lipa, trza by kupić, poszukam na allegro
2. Czyli w systemie camping gaz? We Francji kartusz się dostanie, ale tam akurat nie będize potrzebny, dalej - nie wiem. daniel, nie masz nakręcanego?
3. Klucz płaski 22 to kawał lagi. Chyba faktycznie lepiej liczyć na to, że w razie potrzeby znajdziemy kogoś, kto go ma. Zdejmowanie kasety raczej nie bywa ultrapilne - ze złamaną szprychą można jeszcze sporo przejechać.
4. Na ja właśnie też nie wiem, czy warto zabierać zapasowy namiot. Daniel, jakie jest twoje zdanie? Czy groźba rozdzielenia się jest realna? Mi się wydaje mało prawdopodobna - niech każdy oceni wg swoich planów i "poczucia mocy"
5. Niegłupi pomysł z tą zwijaną oponą. Jedna na trzech "na wszelki wypadek powinna wystarczyć - jaka szansa, że więcej niż jedna opona nam pójdzie? Zresztą to nie afryka - zawsze się coś kupi, nawet gdyby schwalbe było drogie (a nie sądzę, żeby droższe niż w Polsce)
6. Oczywiście - spinka i szprychy obowiązkowe. Jeśli rozkuwacz ma służyć tylko do rozkuwania, to ja mam w multitoolu, więc nie musisz brać. Skuwa kiepsko, ale od skuwania będziemy mieli spinki
Offline
Nakręcany mam, ale nie swój . Znaczy pożyczony już dość dawno od znajomego i jak dotąd nie chciał go z powrotem. Ale czy nie odezwie się po niego, to nie wiem. Ewentualnie mółgbym chyba spróbować pożyczyć jeszcze z innego źródła.
Co do rozdzielenia - ja się boję o kolano. Ale jeśli okaże się, że nie mogę jechać z powodu kolana, to pewnie będę musiał wyjazd przerwać, więc namiot mi się wtedy na nic nie zda. A Wy to jesteście doświadczeni, więc do końca dojedziecie;p. Więc moim zdaniem nie ma co targać dodatkowego namiotu, musimy tylko zdecydować się, czy bierzemy namiot transatlantyka czy mój (u mnie za - duży przedsionek, minus - to jest tunel - więc może być kiepsko z ustawieniem na kamieniach).
Offline
Kamienie nam zapewne grożą, więc igloo preferowane. Ale w tunelu jest przy tych samych wymiarach podłogi nieco więcej miejsca. Tylko czy Ty nie mówiłeś aby, że Twój to taka raczej 'spora dwójka" niż trzyosobowy? Bo Markowy jest zdecydowaną trójką - spaliśmy w nim we dwóch i była kupa wolnego miejsca, a ja sypiałem w takim i we trójkę i też było OK.
Offline
Użytkownik
Mój namiot będzie na zlocie, to sobie go obejrzymy
Offline
Namiot jest gitara. Sądzę, ze nie ma co kombinować z dwoma, bo ten w zupełności wystarczy. A gdyby - odpukać - wypadło nam się rozdzielić, to się będziemy martwić.
Oczywiście wagą sprzętu wspólnego trza się będzie jakoś rozsądnie podzielić. Ale to już chyba w pociągu, jak będzie można w miarę porównać, ile waży to, co dany osobnik zabrał "pro publico bono"
Offline
No, Panowie, podsumujmy, co kto bierze ze sprzętu wspólnego (żeby nam przy pakowaniu co nie umknęło)
1. Marek: namiot, klucz do kaset, mapa 1:800.000 (płachta), bilety Metz-marsylia
2. Daniel: palnik gazowy z kartuszem (albo dwoma)
3. aard; palnik benzynowy, menażki, multitool, atlas 1:300.000, bilety Kutno-Berlin
O czymś zapomniałem? Jutro będę szykował graty, więc pisać mi migiem!
Offline
Użytkownik
Z narzędzi mogę zabrać jeszcze : klucz do suportu, ściągacz do krby, rozkuwacz do Łańcucha, kilka podstawowych kluczy imbusowych.
Każdy powinien mieć trochę szprych, koniecznie klocki hamulcowe, jakąś spinkę do łańcucha, finish line.
Dysponuję kartuszem i palnikiem. Kartusz pełny gdzieś tak w połowie. Mogę to zabrać, gdyby coś Danielowi nie wypaliło.
Niestety, nie mam w Ostrowcu żadnej menażki, miski czy garnka w podobnym formacie. Pomożecie towarzysze?
Offline
Kupiłem dzisiaj dwa 430 gramowe kartusze, palnik biorę, niestety z zepsutym zapalnikiem, więc będę się bawił z zapałkami.
Mnie z Mikim narzędzia do korb nie będą potrzebne (obaj mamy HTII).
Co do naczyń mogę poratować albo sporawym garnkiem (1.7l z taką podstawką z falistej blachy, ponoć do przekazywania ciepła, albo menażką (choć mniejszą niż typowa), ale Miki przecież pisał, że on weźmie dla wszystkich. Co wchodzi w skład Twojego zestawu?
Finishline'a mam myślę, że połowę butelki, mam sobie kupić nowy, czy mnie później poratujecie?
EDIT:
Jak robimy z zapięciami? Ja mam dość ciężki łańcuch, ale mogę go wziąć.
Ostatnio edytowany przez Daniel (2010-06-28 23:37:01)
Offline
Użytkownik
Ja zapięcie zabiorę, jest jednak krótkie. Trzy obręcze tylnych kół pewnie bez problemu obejmie.
Offline